Forum Forum 3 Liceum ogólnokształcącego imienia Cypriana Kamila Norwida w Rzeszowie
(Nie)Oficjalne forum 3 Liceum ogólnokształcącego w Rzeszowie imienia Cypriana Kamila Norwida
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Spamowanie opowiadaniami...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum 3 Liceum ogólnokształcącego imienia Cypriana Kamila Norwida w Rzeszowie Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FYnr3
Włochaty viking



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z centrum wszechświata

PostWysłany: Nie 1:13, 26 Lis 2006    Temat postu: Spamowanie opowiadaniami...

W myśl idei "ożyw forum" postanowiłem ruszyć nowy temat. Wpisujcie tutaj wasze zmyślone lub niezmyślone histeryje.
Mile widziane komentarze do histeryj.
To ja zacznę:

Tak sobie siedzę... i...
...wiecie co?
Dawno nie pisałem czegoś długiego i bezsensu, od tak, żeby było kolorowo na tym forum, żeby ludzie nie mówili, że tu pustki. Zatem o tej dziwnej porze(23:05), w jakże niecodzienną sobotę, postanowiłem napisać dzisiaj tekst o niczym. Zamierzam niezmiernie bełkotać, wpajać wam nienormalne bazgroły, nudne farmazony. To do dzieła:
Dzisiejszy dzień był, zgadnijcie... <bam! trach! tataratatata!>... jak każdy inny, to fascynujące. I wiecie co? To niesamowite, ale była to sobota jak każda inna. Zaskoczyło mnie to niezmiernie. Wiem, że cieszycie się razem ze mną. A teraz przejdzmy do rzeczy bardziej bagatelnych, powszechnych. Zastałem dzisiaj na terenie przedszkola zalane koleżanki. Testowały na sobie tanie wina. Niewątpliwie musiał być to uroczy meeting przy plastikowych kubeczkach. Świetna zabawa... chyba się dopiero rozkręcała ta impreza, moje oczęta jak narazie widziały leżące trupy na ławkach. Ach te trupy... ach, miały one w sobie tyle 'dynamizmu'... No cóż, wkońcu zauważyły moją postać, postać furdziego, człowieka wędrownego, zwiedzającego oleszyckie district and padoły, wliczając w to jeszcze stepy na wzór akermańskich. Na przywitanie wyrecytowałem im bardzo eskpresywne, uściślone, a zarazem zagmatwane przywitanie: "Cześć". Entuzjastycznie(czytaj: z trudnością) i z pełnią gracji(czytaj: na styl robocop'a) nimfy odwróciły w moją stronę swoję czerepy. Jedna z nich w wyniku zaburzeń grawitacyjnych powstałych podczas ruchu głową, puściła wielobarwnego, jak bursztynowy świerzop i dzięcielina pała, soczystego bełta, rzyga, pawia, hefta. "O, furo..." - rzekła jedna z dziewek - "...gdzie Mora?" - pytawszy się o mojego kolegę, współudzielnika w mojej tułaczce 'tam i spowrotem' - "Nie masz samoroba, swojaka ze sobą?" - zapytała z pełnym rozgoryczeniem i apatią. Stwierdziwszy, iż nie zdołam przetoczyć sensownej rozmowy, nie zawierającej słowa 'wino' w treści, ruszyłem, furtkę zamknąwszy, omijając przy tym śmiesznego pana przejeżdżającego w niebieskim samochodzie marki "FSO", ze szpanerską, świecącą się reklamą "POLICJA". Sponiewierany chłodem, dymem z kominów oraz zapachem opalanej kaczki na denaturacie, przemierzyłem ten polski Brooklyn, świat zagłady, wielką dziurę i dotarłem wkońcu do swojej hacjendy, która stała wśród innych hacjend ułożonych pionowo i poziomo w blok. Pociągnałem drzwi za klamkę, później kolejne, rozodziałem się, buty elegancko ustawiłem, dokonałem umycia dłoni, otworzyłem ostatnie drzwi. Coś sobie przypomniałem, coś mi zaświtało, coś zauważyłem. Stoi oto wielka machina, skupiony złom przypominająca, na kawałkach drewna, które tworzą tzw. biurko, a na tym biurku... oczom nie dowierzam, to halucynacja, to obłuda. Stoi kubek po herbacie, umycia jego nie dokonałem. Nic to nie wnosi w życie moje a tym bardziej wasze, lecz chciałbym wnieść tutaj uniwersalny, nieśmiertelny, ponadczasowy morał: umyj kubek przed wyjściem na zewnątrz.
Dziękuję za uwagę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FYnr3 dnia Sob 18:53, 02 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GERALD
Pogromca Pamelki



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivia

PostWysłany: Nie 10:40, 26 Lis 2006    Temat postu:

jakiej marki winem delektowały sie twoje koleżanki????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vlad
ON rozumie Łołtłobe



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rz-ów

PostWysłany: Nie 10:57, 26 Lis 2006    Temat postu:

hmm... ciekawy morał Razz ale w sumie tekst o niczym Very Happy ahya i takie pytanko, czyzby smoki o tej porze roku juz w Oleszycach nie lataly?! Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caladir
Włochaty viking



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:30, 26 Lis 2006    Temat postu:

zdecydowanie porządne Very Happy tekst "puściła wielobarwnego, jak bursztynowy świerzop i dzięcielina pała, soczystego bełta, rzyga, pawia, hefta." mnie zabił Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KiLLeR
Włochaty viking



Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: juz nie internat...

PostWysłany: Nie 13:01, 26 Lis 2006    Temat postu:

To moze zatytuujmy historie Piotrusia Smile proponuje:

"PAN FURGAJLEUSZ czyli ostatni zajazd w Oleszycach" Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caladir
Włochaty viking



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:38, 26 Lis 2006    Temat postu:

"Historia żulerska z r. 2006 w trzydziestu ośmiu wersach prozą"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fang
Włochaty viking



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezajsk (tam gdzie piwo robia)

PostWysłany: Nie 16:03, 26 Lis 2006    Temat postu:

To to ostatnie wypracowanie, czy moze kilka miesiecy mieszkania ze mna tak go rozwinelo? Ale.... Mysle, ze czas dokonac krotkiej inwokacji a potem nieco dluzszej odpowiedzi przemyslnej obmyslonej przez zinwokacyjnione (czyt. uszczesliwione, zaspokojone, ubostwione) bostwo....

Internacie! Domie moj zastepczy przez przez miesiace w dobrach swych coraz szczerszy. Ty kazesz mi z rana wstawac, aby zajac prysznic jak przykazuje ustawa. Potem z szuflady ostatniej bloczki wyciac szybko, aby pani od kuchni nie trzasnela mi snadnie przed nosem szybką, aby wszycy wspollokatorzy spolem mogli spozycz twe wytwory z nie zawsze dobrym humorem. Po powrocie ze szkoly ty tablica z wynikami konkursu czystoci mnie witasz, aby oznajmic mi, ze zowu jakas delegacja okreslila nasz pokoj jako totalna dezinformacja. Gdy zejde do podziemi, gdzie pokoj nasz ustanowiono, powala mnie zapach domestosa ktory przywodzi mi na mysl oczyszczalni lono. Przez dzien nastepny roznymi kataklizmami nekany i przez wrednych sepow oblegany, zostaje do sprzatania pokoju oddelegowany, gdzie otwierajac szuflade odnajduje sprzed dwoch tygodni strawe... Jakaz radosc mnie bierze, gdy wychodzac z workiem smiecmi przepelnionym, zostaje wnetrznosci jego pozbawiony przez rozerwanie sie czesci dolnej wprost pod drzwiami mej alkowy... Jakiz smutek mnie bierze, kiedy musze opuscic mury przestarzale, aby odnowic sie w pobliskim barze. Takm znajde przyjaciol i piwo tanie, az serce me wpada w rozdygotanie. Potem krokiem pewnym, lecz nie do konca prostym wracam, aby spojrzeniem wychowawczyn pewnym, zostac przeskanowanym az serce sciska zalem rzewnym. Wracajac w mury plugawe juz od progu zastaje zabawe... Po katach rozwalone postacie znokautowane, pod lozkami przestrzenie zarzygane... Ach... Jaki smutek, gdy slonce zachodzi i zycie w Internacie sie rodzi... Wtedy z ciemnych pomieszczen wypelzaja stwory zlowieszcze... Z pokoju na przeciw juz WOS cie napada i po cukier przychodzi sasiadow gromada. Od sufitu dziwne odglosy smiechow zlowieszczych sie dobywaja, pewnie i tam niezla impreze maja. Chcialbys odpoczac, glowe choc na chwile odlozyc, lecz ktos brzekiem gitary nie da ci jej zlozyc. Wzrokiem bez ducha widzisz swiatlo sie palace, ogniem piekielnym twe oczy smagajace. Lecz wspollokator nieulegly, jemu na twym snie nie zalezy. Do nocy smiechy glosne po twej glowie roztacza, zobaczymy rano, kto wlaczy tryb pieniacza:]. Tresci tu zawarte sa po czesci umyslu zawilego pomyslem, ale i z nich mozna wyczytac pozytek, bo i to jest przestroja dla ludzi postronnych, aby nie baczyli na naszych umyslow nieporzadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vlad
ON rozumie Łołtłobe



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rz-ów

PostWysłany: Nie 16:25, 26 Lis 2006    Temat postu:

ach! aż sie łezka w oku kreci Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caladir
Włochaty viking



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:45, 26 Lis 2006    Temat postu:

co za talenty się tu ujawniają Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FYnr3
Włochaty viking



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z centrum wszechświata

PostWysłany: Nie 18:41, 26 Lis 2006    Temat postu:

Fang napisał:
Wzrokiem bez ducha widzisz swiatlo sie palace, ogniem piekielnym twe oczy smagajace. Lecz wspollokator nieulegly, jemu na twym snie nie zalezy. Do nocy smiechy glosne po twej glowie roztacza, zobaczymy rano, kto wlaczy tryb pieniacza:].

To chyba do mnie... Very Happy
Miruś... wzruszyłeś mnie swoją inwokacją, ajiii... :-p


Vlad napisał:
hmm... ciekawy morał ale w sumie tekst o niczym ahya i takie pytanko, czyzby smoki o tej porze roku juz w Oleszycach nie lataly?!

Tekst właśnie miał być o niczym, przeciez napisalem. A smoki jak latały, tak latają i to nisko, tuż przy samej ziemi.


KiLLeR napisał:
"PAN FURGAJLEUSZ czyli ostatni zajazd w Oleszycach"

Nie furgaileusz, tylko furgalileusz... jest różnica Smile.



Ponownie zachęcam do tworzenia opowieści, niech się rozwija ten wątek, chciałbym w następny weekend mieć co czytać... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GERALD
Pogromca Pamelki



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rivia

PostWysłany: Pon 0:27, 27 Lis 2006    Temat postu:

widze że ludzie z internatu to mają jakiś dar do pisania ,bo mi obydwie opowieści sie zawaliscie podobały,
w czym tkwi ich tajemnica???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caladir
Włochaty viking



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 1:05, 27 Lis 2006    Temat postu:

w odpowiednim doborze słów i odpowiednio zjechanym (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) umyśle, jak przypuszczam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżejms Bont
Moderator



Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hueco Mundo

PostWysłany: Pon 21:36, 27 Lis 2006    Temat postu:

oj, Caladir to ty jeszcze nie wiesz co tam sie NAPRAWDĘ dzieje :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Caladir
Włochaty viking



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:36, 27 Lis 2006    Temat postu:

hmmmm... chyba nie chcę wiedziec... jeszcze się mój czysty, nieskalany i niewinny mózg zdegustuje Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fang
Włochaty viking



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezajsk (tam gdzie piwo robia)

PostWysłany: Sob 10:15, 02 Gru 2006    Temat postu:

To teraz o wymianie okien w internacie:D

Razu pewnego,
wracajac po szkole do internatu strasznego,
Zauwazylem w pokoju naszego frontowej scianie,
Okna naszego nieszczelnego zabranie.
Mysle sobie: "juz przesadzili",
Pewnie mi jeszcze w pokoju nabrudzili!
Wchodze do srodka, by sprawe szybko wybadac,
Gdy ktos zaczyna oddechem swym do mnie gadac,
Z pol litra chyba wlali w bezboznika....
Bo kultura jego zanika,
W przebranym chyba za ogrodnika,
Rozpoznaje robotnika.
Przyszedl on w swej glorii i chwale,
Aby okna nam powymieniac w swym budowniczego szale.
Trwalo to chyba z dwa dni,
Myslalem, ze mi sie to tylko sni.
Bowiem po miesiacach niezliczonych,
Z nieszczelnym oknem przepedzonych,
Nastala nowa era....
Era goracego tostera!
Puenta z tego zdarzenia jest najlepsza
Na tablicy ogloszen sekretarka kartke zawiesza,
Na ktorej wielkimi literami,
Napisali, ze nie bedziemy pytani!
Z internatu dziatwa skrzetnie to wykorzystuje
I spokoj na lekcjach odnajduje...
Bo choc ich umysl wielce zszargany,
Na szczescie klopot okien zazegnany!
Po tak udanym tygodniu uczcic to wypada,
Wiec cala gromada przed litrem piwa zasiada.
Tam wielkie rozprawy sie rozpoczynaja,
I niezwykle puenty w zwienczeniu maja.
Tak konczy sie tydzien internatowy,
Wiec powracaja do domow gorace glowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum 3 Liceum ogólnokształcącego imienia Cypriana Kamila Norwida w Rzeszowie Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin